Bananowe ciasteczka owsiane z waniliową odżywka białkową, słonecznikiem, mąką kokosową, wiórkami, rodzynkami i cynamonem, truskawki
Jak na szpilkach wyczekuję końca semestru, naprawdę chyba nic mnie bardziej nie ucieszy niż fakt, że nie odwiedzę uczelni aż do października. Przy okazji obudzona o świcie biję się z myślami co ze sobą począć, jakiej pracy szukać, jak ja pogodzić z zajęciami na trzecim roku. I pluję sobie w brodę, że nie dostanę stypendium. Potem kolejne sprawy i kolejne. Nie ma nic gorszego niż zbyt wczesna pobudka.
bardzo lubię chrupać domowe ciastka owsiane i dzięki za przypomnienie - muszę je znowu upiec :)
OdpowiedzUsuńjeszcze trochę i koniec, będziesz miała czas na jeszcze więcej przyjemności! ;)
mój nowy adres: www.anappleaday.pl ;)
Tych ciasteczek wieki nie piekłam a szkoda, bo są mega proste a takie pyszne!
OdpowiedzUsuńW piątek jadę na turniej i będę piekła sobie takie energetyczne ciasteczka, żeby mieć na czas turnieju :) Planuję amarantuski, ale w poszukiwaniu połączeń smakowych na pewno przejrzę twoje propozycje :)
OdpowiedzUsuńchce jedno !!!
OdpowiedzUsuńTo już prawie końcówka :) Dasz radę :*
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu je zrobić <3
Wygląda smacznie ;-)
OdpowiedzUsuńTeż mam problem ze zwizualizowaniem sobie źródła dochodów na studiach, ale jak się dostanę, to dorobię sobie skrzydła choćby z papieru :D za Ciebie tez trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńI podrzuć ciastko zarysowanemu człowiekowi :D
piona też dziś już od piątej na nogach, bo jakoś nie mogłam już zasnąć i w głowie też oczywiście milion myśłi od razu :<
OdpowiedzUsuńbędzie dobrze kochana :) a ciasteczka czarujące :)
takie domowe ciasteczka owsiane najlepsze!
OdpowiedzUsuńMmm... Tak dawno ich nie robiłam! Pora to zmienić. ;)
OdpowiedzUsuńZabieraj się za pieczenie, to się wproszę na takie poranne łasuchowanie przy ciastkach i kawie ;)
OdpowiedzUsuń